Księżniczka z lodu
Tytuł: Księżniczka z lodu
Autor: Camilla Lackberg
Ilość stron: 423
Cena: 24,90
Gatunek: Kryminał
Wydawnictwo: Czarna owca
Wydawnictwo: Czarna owca
W ostatnich latach jakoś tak się dzieje, że chcąc przeczytać dobry kryminał, prędzej czy później natkniemy się na autora z dalekiej północy. W tym przypadku będzie to Szwecja. Dość długo się wahałam, bo jednak jest istny wysyp kryminałów i zaciekawić czytelnika jest coraz trudniej. Jednak Camilla Lackberg mnie na całe szczęście nie rozczarowała. Będąc w Empiku miałam 'natchnienie' i bez czytania żadnych opinii i recenzji zaopatrzyłam się w pierwszą książkę z serii pt. Księżniczka z lodu. Po przeczytaniu od razu 'przepadłam' i stałam się posiadaczką całej serii (na tą chwilę 8 książek), w której obecnie się zaczytuje.
W książce pojawia się bardzo dużo postaci (czasami ciężko się połapać), z których życiem zapoznajemy się w kolejnych tomach. Najważniejsze z nich to:
Erika Flack - pisarka, która wraca do małego miasteczka Fjallbacki, żeby uporządkować sprawy po zmarłych rodzicach i napisać kolejną książkę. Erika wplątuje się w sprawę wyjaśnienia śmierci swojej przyjaciółki z dzieciństwa
Patrik Hedstrom - kolega Eriki z młodzieńczych lat, a obecnie policjant. Razem z Eriką próbują rozwiązać zagadkę śmierci Aleksandry.
Oto dwie główne postaci na których życiu i perypetiach opera się cała seria. Jest jeszcze kilka pobocznych postaci, które cały czas przewijają się w tle:
Anna (siostra Eriki) i jej mąż Lucas, Dan (przyjaciel z młodości Eriki), policjanci Martin, Ernst, Gosta, Annika.
Jeśli chodzi o fabułę to przedstawia się ona następująco: Erika przez przypadek staję się świadkiem odkrycia zwłok swojej przyjaciółki z dzieciństwa Aleksandry (z którą nie miała kontaktu od lat). Kobieta zostaje znaleziona w wannie z podciętymi żyłami. Z powodu zimy i braku ogrzewania w domu, jej ciało mimo tygodniowego przebywania w pomieszczeniu jest w doskonałym stanie. Mimo nasuwającego się na samym początku motywu samobójstwa, po zbadaniu ciała przez patologów, okazuję się że ta teoria jest błędna, ponieważ Aleksandra przed podcięciem żył była nieprzytomna (odurzona środkiem uspokajającym). I tu zaczyna się cała intryga. Powoli poznajemy coraz to więcej postaci wiązanych z denatką; rodziców, męża, kochanków. Ale im więcej osób, tym więcej wersji wydarzeń i tym trudniej odgadnąć sprawcę i motyw. Żeby rozwiązać tę sprawę Patrik musi cofnąć się do dzieciństwa ofiary i rozwiązać zagadkę nagłego wyjazdu jej rodziny do Szwajcarii, kiedy to miała 12 lat. Prawda okazuje się naprawdę koszmarna i zaskakująca, ale zagadka w końcu zostaje rozwiązana a Patrik i Erika bardzo się do siebie zbliżają.
Ciężko pisać recenzję żeby zainteresować czytelnika, a przy okazji nie zdradzić zbyt wielu szczegółów i nie zepsuć wrażenia. Księżniczka z lodu jak najbardziej spełniła moje oczekiwania, jeśli chodzi o dobry i wciągający kryminał. Od razu 'porwała' mnie opisana historia, perypetie bohaterów i bardzo chciałam się dowiedzieć kto w końcu stoi za morderstwem Aleksandry i jaki był jego motyw. I jeszcze jeden dodatkowy plus za okładkę, która bardzo przypadła mi do gustu i oddaje klimat.
Za niedługo pojawią się recenzje kolejnych części serii.
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.
Komentarze
Prześlij komentarz